09-408 Płock
Liszyno, ul. Wawrzyńca Sikory 19
W piątek skorzystaliśmy z zaproszenia Biblioteki w Słupnie i obejrzeliśmy "Legendę o Sobótce" w wykonaniu Teatru Form Wielu.
Kto nie zna legendy o Sobótce, niechaj przeczyta jedną z jej wersji (podajemy za: nowy.plock. eu) "Dawno temu, w jaskini wydrążonej w płockiej skarpie mieszkał smok. Nie była to jednak typowa bestia. Nie ział ogniem, nie pożerał ludzi, ale rozpaczliwie pragnął mieć przy sobie kogoś, o kogo mógłby się troszczyć. Pewnego dnia, szybując nad miastem, dostrzegł na rynku odzianą w łachmany, przywiązaną do grubego pala Sobótkę – dziewczynę, oskarżoną o czary. Smok od razu zapałał do niej miłością. Olbrzymi jaszczur wylądował tuż przy niej i zabrał do swojej groty. Od tej pory całe dnie spędzali razem. Z czasem czarownica polubiła jaszczura, ale nie chciała spędzać z nim życia. Pewnej nocy, gdy smok, jak co wieczór, szybował po gwiaździstym niebie, dziewczyna wspięła się po skarpie i uciekła.
Po mieście rozeszły się pogłoski, że smok umarł z tęsknoty za czarownicą. Dotarły również do Sobótki i głęboko nią wstrząsnęły. O zmierzchu udała się do jaskini. Bezwładne ciało jaszczura leżało w głębi jamy. Wielkie łzy zaczęły spływać po policzkach Sobótki. Zrozumiała, że miała kogoś, kto darzył ją prawdziwym, bezinteresownym uczuciem. Siedziała tak wiele dni i płakała. Łzy Sobótki zbierały się u podnóża skarpy i było ich tak dużo, że w końcu utworzyły zbiornik wodny".
Gdy będziecie opalać się nad Sobótką, uważajcie na smoki!
“Nie takie ważne, żeby człowiek dużo wiedział, ale żeby dobrze wiedział,
nie żeby umiał na pamięć, a żeby rozumiał,
nie żeby go wszystko troszkę obchodziło, a żeby go coś naprawdę zajmowało.”
09-408 Płock
Liszyno, ul. Wawrzyńca Sikory 19